Kolejne 3 trudne punkty!
Już w 3 kolejce doszło do pojedynku pomiędzy zespołami z Międzylesia i Woliborza. Drużyny spotykały się już we wcześniejszych latach, gdyż toczyły walkę o awans do „Klasy-A”. Ale tego dnia piłkarze mieli jeszcze jednego rywala - pogodę. Ostatni weekend wakacji pożegnał się falą upałów, co dawało się we znaki piłkarzom. Pojedynek od pierwszych minut był zacięty, futbol nie do końca ładny dla oka kibica, a także bardzo męczący dla samych zawodników. Najtrudniejsze zadanie spadło na barki piłkarzy grających w środku pola. Zadanie zostało wykonane i to Słowianin zdobył optyczną przewagę. Kilka groźnych strzałów i ciekawych rajdów bokiem, mogło się podobać. Niestety jedna groźna kontra naszych rywali zakończyła się powodzeniem i to gospodarze wyszli na prowadzenie.
Słowianin otrząsnął się szybko i napór na bramkę rywala był ogromny, kilka minut później przynosi to efekt. Niezrozumienie w defensywie przeciwnika i pada kuriozalna - samobójcza bramka na 1:1. Napędzony Wolibórz nie przestał atakować i dochodził do coraz to lepszych sytuacji strzeleckich. Udany drybling Łukasza Poprocha stworzył stuprocentową okazję do wyjścia na prowadzenie, bramkarz gospodarzy świetną interwencją na linii bramki psuje nam radość. Kolejna sytuacja i to, co nie udało się chwilę wcześniej dzieje się teraz - największym sprytem wykazuję się Przemek Stelmach, wykorzystując zamieszanie w polu karnym umieszcza piłkę w siatce. Na przerwę schodzimy z jednobramkowym prowadzeniem.
Druga połowa i plan Międzylesia mógł być tylko jeden - atak. I tak właśnie przebiegała ta część spotkania. To nasi rywale narzucili nam warunki - wygrywali większość pojedynków w środku pola, dając szanse wykazania się naszej defensywie. Obrona okazała się szczelna, ale przewagę mieli gospodarze. Cała druga połowa przebiegała pod dyktando rywali. Naszym zawodnikom puszczały nerwy i pozwalali sobie na bezsensowne faule. W zespołach zaczęło dochodzić do roszad. Pod koniec regulaminowego czasu Słowianin liczył na jakąś kontrę, co spowodowało pojawienie się na boisku Marcina Pawlaka, który miał zadać ostatni cios. Kilkukrotnie doszło do szybkiego zagrania z pominięciem pomocy, ale nie przyniosło to nic groźnego.
Ostatni gwizdek i to Słowianin Wolibórz zabiera kolejne 3 punkty.
Te 7 punktów to dobre przetarcie przed spotkaniem z zespołem grającym regularnie w A Klasie. Następne spotkanie pokaże czy jesteśmy przygotowani do gry w wyższej klasie rozgrywkowej. Zapowiada się zatem bardzo ciekawe widowisko.
Komentarze