Orzeł Piława Dolna - Czarni Sieniawka

Kolejny raz tracimy punkty z bezpośrednim rywalem do utrzymania. Zwycięstwo mogło nam pozwolić nieco odetchnąć i uciec od strefy spadkowej. Niestety tak się nie stało i przegraliśmy drugi mecz z rzędu. Na barki naszej defensywy spadła odpowiedzialność za porażkę w spotkaniu z Piskorzowem. Wywnioskować to można po sporych zmianach w wyjściowym składzie względem meczu z Piskorzowem, w którym zabrakło siedzących na ławce wszystkich defensywnych zawodników łącznie z bramkarzem. Nadzieja na zachowanie czystego konta skończyła się już w 12 min. kiedy straciliśmy pierwszego gola. W dalszej części spotkania na boisku było dużo walki. Nie potrafiliśmy jednak stworzyć zbyt wiele zagrożenia pod bramką rywali. Po przerwie dużo roszad w składzie, ale i one nie przyniosły większego efektu. Nie potrafiliśmy zdobyć wyrównującego gola, a na domiar złego w doliczonym czasie gry goście podwyższyli wynik na 0:2. Kolejny mecz, w którym nie potrafimy zachować czystego konta a dokładając do tego brak efektywnej gry ofensywnej, bo tak trzeba nazwać mecz bez strzelonego gola na własnym terenie, to ciężko o punkty. Na kogo tym razem spadnie odpowiedzialność? Idąc przykładem tego eksperymentu to w następnym spotkaniu trzeba będzie na ławce posadzić zawodników przednich formacji. Może zmiennicy zapewnią gole, które przyniosą punkty w najbliższych spotkaniach.